Krystyna: Drugie życie niepotrzebnych przedmiotów
Pamiętacie żółte kółko wooki-pooki z mojego poprzedniego postu? Urosło w spory kosz w kratkę.

Koniecznie chciałam mieć do niego oryginalne uchwyty. Myślałam o pocięciu torebki, ale było mi szkoda i wtedy w ręce wpadła mi stara aktówka, od lat zbierająca kurz na regale. Nie miałam pojęcia, że jest ze skóry.

Na razie wycięłam jej jedną łatę, na moje uchwyty, ale popatrzcie ile jeszcze tego dobra zostało ! Poczeka na przebłysk wyobraźni i na pewno zostanie wykorzystane. Uchwyty kleiłam Wikolem. A maskująca latka została przyszyte.

krystyna.pytel@gmail.com.