Hałaśliwa jazda - decybele też zatruwają środowisko
Ciche asfalty mogą być różne. Najnowszą, dwuwarstwową i porowatą nawierzchnię drogi niedawno skończyli testować Austriacy, a wyniki są bardzo zachęcające - obniżenie hałasu o około 7 decybeli. Poprzednie generacje cichego asfaltu nie są tak skuteczne, ale każdy decybel w walce o ciszę się liczy. Ryzyko zawału serca u mężczyzn zwiększa się o niecałą jedną trzecią, jeśli mieszkają oni dłuższy czas w miejscu o średnim dziennym poziomie hałasu powyżej 65 dB. A transport bez wątpienia jest tym czynnikiem, który przysparza nam najwięcej hałasu.
Według danych rządowych tylko 15% szkodliwych dźwięków wytwarza w Polsce przemysł - odpowiedzialnością z resztę obciążany jest właśnie transport. 61% całego hałasu pochodzi z ruchu drogowego, 20% - kolejowego i 4% z komunikacji lotniczej. Przykład badań prowadzonych na cichym asfalcie (użytkowanym także w naszym kraju) pokazuje złożoność problemu: działać można bowiem w bardzo wielu kierunkach. Ważne są nie tylko ekrany ustawiane między drogą a zabudowaniami, lecz właściwie każdy, najmniejszy nawet element - szczelne akustycznie okna, silniki pojazdów, natężenie ruchu, struktura tego ruchu, nawierzchnia. Ale trudno asfalt, po którym jeżdżą mieszkańcy powiatu tarnogórskiego nazwać cichym. Wystarczy choć chwilę porozmawiać z mieszkańcami Świerklańca, Orzecha, Miasteczka czy Tworoga. Opowiadają o budzącym ich nocą łomocie wielkich ciężarówek na wybojach, budynkach drżących od wibracji. Kilka rodzin ma problem stały, bo pechowa lokalizacja ich domu na łuku drogi powoduje, że od czasu do czasu na posesję wbija się pojazd nieuważnego kierowcy.
Od 1 stycznia 2002r. obowiązuje ustawa "Prawo ochrony środowiska"; która wymienia wymagania i zasady działania władz państwowych i samorządowych w zakresie ochrony przed hałasem (w części V). Ustawa nakłada obowiązek sporządzania ocen stanu akustycznego środowiska jako obligatoryjne dla aglomeracji o liczbie mieszkańców powyżej 100 tyś. (art. 117) i tworzenie programów działań dla terenów, gdzie poziom hałasu przekracza wartości dopuszczalne (art. 119). Ustawa mówi też, że na potrzeby oceny stanu środowiska starosta powiatu wykonuje pomiary poziomu hałasu na podstawie, których sporządza co 5 lat mapy akustyczne. Nieco wcześniej, już w 2000 roku Unia Europejska ogłosiła dwie dyrektywy w tej sprawie: COM(2000)468 "Ocena i zarządzanie hałasem środowiskowy" (która zmierza do opracowania wspólnych, opartych na tych samych kryteriach map akustycznych wszystkich państw członkowskich) oraz dyrektywę dotyczącą hałasu emitowanego przez urządzenia pracujące w środowisku zewnętrznym.
Nadmierny hałas jest jedną z najczęstszych przyczyn interwencji urzędowych obywateli w sprawach ekologicznych , zaś najbardziej narażone są - w oczywisty sposób - miejscowości, przez które przebiegają ruchliwe drogi. Raport Urzędu Miejskiego w Miasteczku Śląskim mówi o niepokojącej tendencji. Na drodze wojewódzkiej nr 908, która dochodzi do Miasteczka z Tarnowskich Gór i prowadzi dalej na Częstochowę za godziny szczytu komunikacyjnego można nazwać już porę nawet do godziny 22. Jednocześnie coraz więcej osób zamieszkuje obszar w bezpośrednim zasięgu hałasu drogowego. Raport wspomina też o coraz to nowych terenach, które znajdują się w zasięgu szkodliwych dźwięków.
Podobne zjawiska odnotowano w Kaletach, tam ponadnormatywnym hałasem ulicznym większym od 60dB zagrożonych jest około 28% mieszkańców luźnej zabudowy mieszkalnej i około 42% mieszkańców zabudowy zwartej. Raport tarnogórski mówi o konieczności zinwentaryzowania źródeł hałasu - inwentaryzacja taka prowadzona jest zresztą w całym województwie; wskazuje także na znaczenie modernizacji dróg i usprawnienia szlaków komunikacyjnych. Właśnie z powodu uciążliwości transportu drogowego tak wielkie emocje budzą projekty nowych dróg: zarówno tych szybkiego ruchu, jak i lokalnych. Dla jednych inwestycja taka oznacza bowiem radość z odciążenia drogi w pobliżu własnego domu, dla innych - niebezpieczeństwo znalezienia się w hałaśliwej strefie.
Transport kolejowy z pewnością nie jest już tak uciążliwy, jak trzydzieści lat temu, kiedy na dobę tarnogórski węzeł przyjmował kilkaset pociągów. Bez wątpienia zdarzają się jednak sytuacje przekroczenia norm - zwłaszcza nocą, kiedy to hałas nie powinien przekraczać 50 decybeli mierzonych w odległości 80 metrów od torowiska. Lokalne raporty niewiele mówią o transporcie lotniczym - w Miasteczku Śląskim sprawę tę określa się jako mało kłopotliwą. Nie zmienia to jednak faktu, iż z roku na rok pyrzowickie lotnisko ustanawia kolejne rekordy w liczbie przewiezionych pasażerów, rośnie tonaż przewozów towarowych. Wyraźnie widać coraz większe natężenie ruchu lotniczego. Z drugiej strony transport lotniczy podlega dość rygorystycznym przepisom dotyczącym emisji hałasu, a samemu lotnisku najwyraźniej zależy na ekologicznym wizerunku. Zrezygnowano na przykład z etatowego jastrzębia, który płoszył ptactwo stanowiące zagrożenie dla samolotów - teraz zastępuje go aparatura generująca odstraszające dźwięki.
Aż 33% ludności naszego kraju narażonych jest na ponadnormatywne działanie hałasu, zaś obszar objęty tym hałasem stanowi 21% powierzchni Polski: skala problemu jest więc olbrzymia. Ale transport to także zagrożenie ekologiczne zupełnie innego rodzaju. Z kolejowych cystern czasem wyciekają toksyczne substancje, potężne ciężarówki przewożą całe arsenały szkodliwych związków. Od czasu do czasu słyszymy o takich właśnie incydentach - wtedy też zdajemy sobie sprawę, że szczęściem w nieszczęściu jest wojsko - stacjonujący w Tarnowskich Górach przy ulicy Opolskiej 5 Batalion Chemiczny zdolny do bardzo szybkiej reakcji także w przypadku zagrożenia ekologicznego. Transport bywa wreszcie zupełnie fizycznym zagrożeniem dla człowieka - wtedy, gdy jego koncentracja zaczyna przekraczać granice ludzkiej wytrzymałości. Konflikt o Dolinę Rospudy był tego najlepszym przykładem: na szali z obu stron postawiono olbrzymie wartości. Budowa dróg, analiza rozwiązań komunikacyjnych, monitorowanie hałasu, analiza wszelkich zagrożeń związanych z transportem przestały być już jedną z wielu gałęzi działalności władz wszelkiego szczebla.
Zbigniew Markowski
