Notki przy eksponatach są skromne. Jak mówi dr Wroński, nadmiar opisów często w muzeach bywa ignorowany, lepiej jest, gdy oprowadzający może odpowiedzieć na wszystkie pytania. Otworzyć wojskową latarkę, by wyciągnąć z niej oryginalne angielskie baterie z 1943 roku. Przedstawić życiorys dawnego właściciela wojskowej książeczki, opowiedzieć o pracach badawczych, które właśnie muzeum prowadzi. A jest ich sporo: honorowy kustosz, Piotr Madej z Toronto (który wspaniałomyślnie przekazał setki eksponatów o ogromnej wartości historycznej) śledzi losy polskich kompanii wartowniczych sformowanych po II wojnie światowej w Niemczech i Francji. Materiały odnalazł między innymi w Pentagonie.
Strona główna » Zbiory Muzeum Instytutu Tarnogórskiego – fotografie